Machlojki w siedzibie firmy – sprawa dla detektywa?
Działalność przedsiębiorców zwykle opiera się na obrocie dużymi sumami pieniędzmi – nierzadko przekraczają one kilka lub kilkanaście milionów złotych. Co ciekawe niektórzy zarządcy firm nie mają zaufania do banków i wszelkie transfery dokonywane są przez nich w sposób tradycyjny – z ręki do ręki.
Detektyw na tropie podejrzanych
Obrót finansowy powierzany jest zwykle zaufanym osobom – np. księgowym. Czy można jednak im ufać? Księgowi poruszają się w dość ciekawym świecie liczb, rozliczeń, rachunków, podatków i prawnych zagadnień, które dla przeciętnego człowieka stanową skomplikowaną materię. Obliczanie pewnych kwot, dodanie do nich podatków VAT lub CIT, wpłaty za różne usługi oraz rozliczanie aktualnych operacji nie jest łatwe – wymaga wielkiego skupienia i przede wszystkim pilnowania obecnego stanu konta. Szefowie firm rzadko mają kontakt z fizycznym pieniądzem, ich głowa często zajęta jest innymi sprawami, budżet i ekonomia są działką innych osób. Kiedy podczas corocznego rozliczenia się z Urzędem Skarbowym dochodzi do nieprawidłowości do biura firmy mogą przyjść urzędnicy, którzy zajmą się wyjaśnianiem spraw. Jak jednak dojść do ładu w sprawach finansowych, gdzie przelewy opiewane są kwoty milionowe? Zarząd w tym momencie prosi o przekazanie wszystkich informacji przez księgowych właśnie do nich, lecz czasami i to zawodzi. Pieniądze wyparowały.
Warto wynająć detektywów?
Pytanie: gdzie się podziały? Ani US, ani zarząd firmy, ani pracownicy nie wiedzą gdzie są. To jest sprawa dla profesjonalisty. Detektyw specjalizujący się w machlojkach, przekrętach i sprawach o podłożu finansowych może odkryć oszusta i prawdziwą drogę przepływu pieniędzy. Takie poszukiwania złotówek często ciągną się latami, jednak odkrycia sprawcy może przywrócić firmie nie tylko normalny tryb działania ale także reputację, która mogła zostać utracona w wyniku utraty środków finansowych.