Prowadzę średniej wielkości gospodarstwo mleczne i coraz częściej odczuwam brak wydajności w przeładunku pasz, obornika i big bagów z nawozami. Obecnie korzystam z klasycznego ciągnika z turem, ale ma on swoje ograniczenia, szczególnie jeśli chodzi o wysokość podnoszenia i zwrotność w ciasnych budynkach inwentarskich. Zastanawiam się nad zakupem ładowarki teleskopowej, ale nie wiem, który model byłby najlepszy do tego typu prac. Na co zwracać uwagę przy wyborze? Jakie są różnice między maszynami o udźwigu 2,5 tony a np. 4 tonami? Może ktoś poleci sprzęt, który sprawdza się w podobnych warunkach?
Jeśli szukasz maszyny zwrotnej, a jednocześnie wydajnej, to polecam spojrzeć na Merlo. Mają kilka modeli ładowarek teleskopowych idealnie dopasowanych do pracy w gospodarstwach mlecznych. Są kompaktowe, ale mają dużą nośność i bardzo dobrą widoczność, co ułatwia precyzyjne manewrowanie w ciasnych oborach. Dodatkowo, ich system amortyzacji wysięgnika pozwala na płynniejsze przenoszenie paszy czy bel, co jest dużym plusem.
W Twoim przypadku ładowarka teleskopowa to zdecydowanie dobre rozwiązanie. Kluczowe kwestie to zwrotność, wysokość podnoszenia i stabilność. Ja używam ładowarki o udźwigu 3 ton i zasięgu wysięgnika do 7 metrów – to optymalne dla prac w gospodarstwie mlecznym. Ważne też, żeby maszyna miała dobrą hydraulikę, jeśli chcesz sprawnie obsługiwać np. chwytak do bel.